W związku z dużymi brakami kadrowymi, na stadion przy ul. Konwiktorskiej w Warszawie zjawiliśmy się w zaledwie 10 - osobowej kadrze. W sobotnie popołudnie, o godzinie 15:00 na sztucznej nawierzchni drużyna biało-niebieskich miała zmierzyć się z topową drużyną ligi - Polonią II Warszawa. Słoneczna i lekko wietrzna pogoda zachęcała do gry. Założenia przedmeczowe zakładały, aby nie stracić bramki. Szansę drużyna z Krubina upatrywać miała w szybkich kontratakach i szukaniu swojej szansy do strzelenia gola. Ofensywnie usposobiona drużyna ze stolicy podobnie jak w pierwszym spotkaniu (przegranym 1:2) starała się zagrywać prostopadłe piłki ze środka pola na wbiegających szybkich skrzydłowych. Mocno defensywne ustawienie Mewy - 4:3:1 - uniemożliwiało gospodarzom przedarcie się pod bramkę Przybyłkowskiego. Po kilkunastu minutach gry Polonia zmieniła strategię i zaczęła atakować bokami, gdzie dobrze usposobieni - Mazurkiewicz i Nowakowski - nie pozwalali na zbyt wiele pomocnikom drużyny przeciwnej. Boczni obrońcy wspierani byli bowiem przez skrzydłowych - Koconia (lub Nogajskiego) i Milewskiego. Tytaniczną pracę w środku pola wykonywał również Ziemak wespół ze stoperami - Żmudą i Fonderem. Dogodną sytuację Mewa stworzyła sobie około 15 minuty kiedy Grabowski (najbardziej wysunięty zawodnik) pognał z piłką do linii końcowej i dośrodkował w pole karne, a tam o mały włos Milewski nie trafił do siatki jednak zabrakło 30 cm "dłuższej nogi". Rywale pod koniec spotkania po zagraniu ręką Ziemaka otrzymali rzut wolny z linii pola karnego. Pomocnik Polonii huknął mocno obok 7-osobowego muru jednak znakomitą interwencją popisał się Przybyłkowski parując piłkę. Po tym stałym fragmencie sędzia zakończył pierwszą połowę meczu (0:0).
W drugiej części gry Krubinianie grając nadal konsekwentnie w obronie grali bardziej zawzięcie i agresywnie. Zaangażowanie to opłaciło się w 40 minucie kiedy Żmuda przejął piłkę w środku pola i lewą nogą zagrał mocno po ziemi do urywającego się rywalowi - Nowakowskiego. Ten wpadł w pole karne i mając na plecach obrońcę mocnym strzałem (również lewą nogą) posłał piłkę w długi róg bramki rywali. Do zakończenia meczu pozostało jednak aż 20 minut więc scenariusz zapowiadał się różnorako. Poloniści z nadszarpniętą ambicją ruszyli do odrabiania strat narażając się jeszcze bardziej na kontry Krubinian. Po wznowieniu spod bramki - Przybyłkowski - posłał długą piłkę na połowę rywali, jeden z obrońców nieczysto trafił piłkę głową i Grabowski ruszył do bezpańskiej piłki. W biegowym starciu z bramkarzem gospodarzy był szybszy i posłał ją głową lobem wprost do bramki. Powracający defensorzy wybili jednak piłkę poza pole gry. Końcówka meczu była bardzo nerwowa, a zawodnicy drżeli o wynik do ostatniego gwizdka, jednak pełne zaangażowanie i hart ducha pozwolił na dowiezienie korzystnego rezultatu do końca spotkania. "Cieszynka" w wykonaniu naszych zawodników była niespotykana. Zawodnicy w niebieskich strojach radość po wygranym meczu okazywali podrzucając do góry strzelca bramki - Nowakowskiego. Cenne 3 punkty jadą zatem do Krubina a zwycięstwo z tak znaną i klasową marką smakuje jeszcze lepiej! Gratulacje!
Polonia Warszawa S.A.
Gospodarze
|
0
:
1
0
2P
1
0
1P
0
|
AKS Mewa Krubin 2003
Goście
|
Polonia Warszawa S.A.
|
60'
Widzów:
|
AKS Mewa Krubin 2003
|
Brak kar
Polonia Warszawa S.A.
Brak danych
AKS Mewa Krubin 2003
Polonia Warszawa S.A.
Brak dodanych rezerwowych
AKS Mewa Krubin 2003
Numer | Imię i nazwisko | ||
---|---|---|---|
Łukasz Nogajski |
0'
|
Polonia Warszawa S.A.
Brak zawodników
AKS Mewa Krubin 2003
Brak zawodników