MUKS Kosa Konstancin
MUKS Kosa Konstancin Gospodarze
2 : 1
2 2P 0
0 1P 1
SEMP Ursynów
SEMP Ursynów Goście

Bramki

MUKS Kosa Konstancin
MUKS Kosa Konstancin
40'
Nieznany zawodnik
54'
Nieznany zawodnik
Konstancin, Bielawska 78
60'
Widzów:
SEMP Ursynów
SEMP Ursynów

Kary

MUKS Kosa Konstancin
MUKS Kosa Konstancin
SEMP Ursynów
SEMP Ursynów
+358'

Skład wyjściowy

MUKS Kosa Konstancin
MUKS Kosa Konstancin
Brak danych
SEMP Ursynów
SEMP Ursynów


Skład rezerwowy

MUKS Kosa Konstancin
MUKS Kosa Konstancin
Brak dodanych rezerwowych
SEMP Ursynów
SEMP Ursynów

Sztab szkoleniowy

MUKS Kosa Konstancin
MUKS Kosa Konstancin
Brak zawodników
SEMP Ursynów
SEMP Ursynów
Imię i nazwisko
Tomasz Kuźma Trener

Relacja z meczu

Autor:

Artur Skwarek

Utworzono:

25.04.2016

W dzisiejsze sobotnie popołudnie w wyniku prac związanych z demontażem balonu na Estadio spotkaliśmy się z rywalem na "Kosie". Pogoda dopisała, tablica świetlna działała, muzyczka w tle grała i nic nie wskazywało na to, że nie wyjedziemy z Konstancina z 3 pkt. W końcu po to przyjechał lider do ostatniej w tabeli Kosy. Mecz rozpoczął się o czasie a my wyszliśmy naszą "złotą" dziewiątką. Rozpoczęliśmy dynamicznie i już w 3 min Kajtek obił strzałem słupek rywala, chwilę później w 5 min. skalibrował muszkę ze szczerbinką i kolejny strzał zamienił na gola dającego nam prowadzenie. Tej próby spróbował jeszcze w 21 min. ale bramkarz obronił jego strzał. Po tych kilku akcjach śmiało wróżył bym naszym do przerwy 3:0, tak się jednak nie stało. Z biegiem czasu opadaliśmy z sił, w naszą grę wkradł się chaos i z trudem dowieźliśmy 1:0 do przerwy. Po przerwie i ostrej reprymendzie w szatni przez Pana Romana drużyna rywali wyszła na drugą połowę zupełnie odmieniona. Pełna woli walki i zaangażowania. Diametralnie zmienił się obraz gry i cały jej ciężar przeniósł się na naszą połowę i pod bramkę, gdzie pojawiły się zgubne dla nas stałe fragmenty gry, z którymi nie potrafiliśmy sobie poradzić. Obydwie bramki dla rywali wpadły w podobny sposób, w wyniku zamieszania i kopaniny w polu bramkowym po dośrodkowaniu z rzutu różnego. Może zabrakło zdecydowanej interwencji naszego charyzmatycznego bramkarza z pierwszej połowy, który zbieranie piłki z góry odziedziczył w genach :))) a pole karne traktował jak swoje królestwo krzycząc na wszystkich którzy ośmielą mu się przeszkodzić. A z przodu......no cóż, Kajto sam w napadzie przeciwko "Żurawowi" i jego dwóm nie mniej zdyscyplinowanym po przerwie kolegom nie miał szans na przebicie się kolejny raz pod bramkę rywala (Kosiaki odrobili lekcję z pierwszej połowy). Nadzieję na 1 pkt. przyniósł nam jeszcze mocny strzał Kuby po ziemi pod koniec meczu ale trafił w dobrze ustawionego bramkarza. Końcowe minuty to pokaz aktorstwa rywala dzięki czemu niesłuszną karę załapał Alex. To nasza pierwsza przegrana w tej rundzie, która nie powinna nas deprymować ale pozwolić na wyciągnięcie wniosków, dodać sił i pomóc stanąć do walki podczas wyjazdowego meczu w Piasecznie 7 maja. Tam czekają 3 pkt. które zamkną usta niedowiarkom, którzy po dzisiejszym meczu w nas zwątpili.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości